reddie - 2006-07-22 23:13:40

Zatem inauguruję wątek o kotach. Wprawdzie nie wiadomo, czy Ink do mnie trafi, jednak temat pozostaje wdzięczny niezależnie od tego jak potoczą się sprawy :) Ostatnio cały czas siedzę na tej stronie, a szczególnie na forum. Wątek Ink tutaj. Ros, czekam na opowieści o Twoich kotach :) Dziś dałam ciała - Agnieszka chciała się jutro umówić na spotkanie, a ja już wcześniej zaplanowałam jutrzejszy dzień na wyprawę po sklepach zoologicznych (umówiłam się z kimś na tę wyprawę i to jedyny dzień jaki pasuje). Jak to świadczy o mojej dyspozycyjności, odpowiedzialności, priorytetach? :/ No, w sumie może nie najgorzej świadczy, bo a) oznacza, że skoro raz się umówię, to nie odwołuję (czyli dotrzymuję słowa i nie robię zamieszania organizacyjnego), b) w końcu dzień zaplanowałam z myślą o przyszłym wzięciu Ink (więc priorytety chyba właściwe w kontekście adopcji). Inkuś jest mądra i kochana. I szaleje fajnie. Coraz mniej syczy, coraz mniej się boi. Jedyny minus to taki, że ja nie mogę wziąć dla niej drugiego kotka :( Nie wiem, czy nie będzie jej smutno, przyzwyczaiła się do towarzystwa innych zwierzaków. Nie wiem, czy ja jej wystarczę do zabawy.

EDIT: W przyszły weekend jadę do Agnieszki. I zobaczę Ink! Ostatnie niusy: Ink przestaje być pulpetem i zmienia się w smukłego kota. To dobrze (zdrowiej dla niej), choć pulpet też ma swój urok. Szkoda, że przegapiłam te początki jej dzieciństwa... Kupić jej myszkę do zabawy, jak tam pojadę? Bo mogłaby się w znanych warunkach do zabawki przyzwyczaić i potem, gdy już się sprowadzi do mnie, będzie miała coś znajomego przynajmniej.

EDIT2: Fotoblog małej:) Supermodelka ;)

Rosencrantz - 2006-07-23 17:43:49

Podoba mi się tytuł tematu. Choć wg mnie to zawiera on błąd:P zależy jak chcesz napisać imę hinduskiego Boga. Po polskiemu (:P) zupełnie to - Kryszna po ichniejszemu Krsna(i to z trzema kropkami po jednej pod literami r, s, n:) nie że się czepiam ale i9nteresuje się tematem od paru lat:) (mam nawet "przyjaciela" krysznowca - Ramę /he he/) ale nie o tym temat.

Ja miałam naprzykład kota ślepego. Przyniósł go pies ponad rok temu. Miała (bo to ona była) "koci katar" w wyniku czego gałki oczne "cofnęły się" i biedne zwierze nie widzi. Szybko jednak odzyskała siłę i humor. Niestety jako że mam małe dzieci w domu i wszystko jest notorycznie przestawiane kotka nie mogłe znaleźć się po przemeblowaniu kiedy to wcześniej "obczaiła" teren. No to oddałam ją moim przyjaciółkom siostrzyczkom, które z chęcią kotkę przyjęły i tak już została. Czasem jak biegnie się przywitać a coś stoi na drodze to jak nie łupnie! Otrząsa się, obwąchuje i idzie dalej :)

reddie - 2006-07-24 20:14:53

A, dzięki za poprawkę, Ros! Bo to jest cytat skądś skopiowany, a ja pojęcia nie miałam, że powinno być Kryszna. Już poprawiam :)
Maluszek będzie miał wyedukowaną panią, bo dziś pożyczyłam 3 książki o kotach i przeprowadziłam z kolegą (który ma kota, też czarnego :) ) rozmowę jak kicię przyjąć. Nawet powiedział, że wpadnie obejrzeć Ink i zobaczyć jak sobie radzimy :) Szukałam wyposażenia dla kota i oczywiście nic mi nie odpowiadało. Oprócz miseczek ;) Ale w tygodniu pojadę w jeszcze jedno miejsce i tam podobno jest super wybór.
Zauważyłam pewną prawidłowość: ludzie, którzy mnie znają i mają koty, mówią, że będę idealnym opiekunem dla Ink. Natomiast ci, którzy mnie znają i kotów nie mają/nigdy nie mieli, twierdzą, że to zły pomysł z tym przygarnięciem małej. This is interesting...

reddie - 2006-07-28 20:58:28

W tę niedzielę przywożę kota... Wynikła sytuacja awaryjna - trzeba zwolnić tymczasowy dom dla następnego bezdomnego kotka. I zabieram Ink do siebie. Już na 100%. Nie muszę chyba mówić jak bardzo się stresuję :) Bo mała będzie na pewno bardzo niezadowolona.

Ania - 2006-07-28 22:45:57

Reddie,trzymam kciuki!!! Napisz,jak Ci idzie!

Rosencrantz - 2006-07-29 09:11:22

Niezadowolona? Ze szczęścia obsika Ci dywan:) (niektórzy twierdza, że znacza teren ale ja wiem swoje :P)

reddie - 2006-07-29 09:30:21

Ej, to muszę szybko zakupić dywan! Żeby miała co obsikać ;) Nie, no 2 dywaniki są (do drapania, heh). Za chwilę pędzę do zoologicznego po sprzęty kocie, żwir i żarełko. Cytuję Agę: "Przygotuj tylko coś bezpiecznego na transport i dużo cierpliwości". Mała ma charakterek. Ale zastanawiam się, co JA zrobię ze szczęścia? Wersja z dywanem odpada ;)

Rosencrantz - 2006-07-29 09:42:45

To wyjdź na balkon (ewentualnie - otwórz okno) i krzycz. Nie ma nic gorszego od tłumienia w sobie uczuć. Tych pozytywnych tez.

reddie - 2006-07-30 17:54:19

Jest. Przyjechała dziś około dwunastej. Od tamtej pory nie wyszła z transportera, ale nic dziwnego - wystraszona jak cholera. A taki dzikus miał być... Pewnie jak się wyśpi, pokaże co potrafi http://www.garyoldmania.bestweb.pl/grafika/krzywy.gif Postępy jednak jakieś są, bo mała dziś jadła mi z ręki (z michy za nic nie chciała!), dała sie pogłaskać trochę (bez sykania i drapania) i ogólnie nie płacze. Całą drogę samochodem też przetrwała bez płaczu. Dzielna kicia! Widzę, że przeżywa dylemat: wyjść-nie wyjść, ale na razie zachowuje ostrożność. Śmiesznie śpi, bo strasznie się kręci zagrzebana w kocyku i gada przez sen :) Wiecie co? JESTEM SZCZĘŚLIWA!

Rosencrantz - 2006-07-30 19:49:56

Brawo. Stan szcześcia jest niezwykle ważny (tak samo jak Stan Łaski?:P) i trudny do osiągnięcia.  Jak dziś wróciłam z woodstocku to czekały na mnie dwie siostry przy furtce i trzy koty na parapecie (z  czego jeden śmiertelnie obrażony, musiałam długo mu tłumaczyć, co robiłam zanim się odwrócił do mnie:)

reddie - 2006-07-30 21:08:01

Niunia wciąż śpi. Trochę się niepokoję, bo może jej się chce siku, ale ze strachu nie wejdzie do kuwety a za dobrze wychowana, żeby zrobić sobie do kocyka. Druga część karmienia bezproblemowa. Objęła mi dłoń łapkami - przeżycie z kategorii mistycznych ;) Nie podejmuję się jej tłumaczyć, że fajnie byłoby wyjść. Nie mam dobrych argumentów. Ale w końcu musi. Ile można siedzieć w transporterze??

reddie - 2006-07-31 13:56:39

Hehe. Wyszła wczoraj późnym wieczorem. I chyba się jej podoba. Zaanektowała terytorium kanapy. Spała ze mną. Transporter poszedł w odstawkę. Ten kot jest genialny: dobrze wychowany, towarzyski, WYBITNIE inteligentny i ślicznie mruczy. Mój ulubiony repertuar to numer z "dzikim kotkiem" w przeróżnych wariantach: dziki kotek i torba foliowa, dziki kotek i kulka gazety, dziki kotek i frędzelki od narzuty. Ale mi na razie krzywdy nie robi. Ani razu nie drapnęła, ani razu nie syknęła. A nawet powiem więcej - wlazła mi na kolana i wtuliła we mnie kochany łepek... Pierwszego dnia... Teraz leży pod narzutą na kanapie i sobie śpi. Czyli - noc znów spędzi na gonitwach :D

Rosencrantz - 2006-08-01 14:29:07

en kot jest genialny: dobrze wychowany, towarzyski, WYBITNIE inteligentny i ślicznie mruczy

Czyli tak jak Ty? tzn nie wiem jak to z mruczeniem:) ale stara zasada mówi - zwierze upodabnia się do właściciela:P

reddie - 2006-08-01 18:03:07

Nie, ja już takiego dostałam ;) Możliwe, że ma to po Agnieszce i jej facecie :) Maluch daje w kość (nieprzespane noce staną się chyba regułą), ale jest taki słodki, że po prostu nie mogę tak po prostu iść spać, gdy on szaleje! Jest u mnie dopiero od niedzieli, a repertuar zabaw ma tak rozbudowany, że można pisać o tym książkę :lol: Salta w powietrzu robi mistrzowskie. Poza tym nauczyła się otwierać i zamykać drzwiczki od transportera (swoją drogą - zabawa genialna). Jeśli kiedyś odkryje jeszcze jak otwierać, gdy są zamknięte na zasuwkę, to będzie mały problem podczas transportu ;) W sumie kocio jest bardzo grzeczny, jednak widać, że ma charakterek. Nie da sobie w kaszę dmuchać - to na pewno. A, i jeszcze fascynuje ją tv. Siada naprzeciwko i przygląda się z niedowierzaniem (może puszczę jej film z Gary'm? ciekawe jak zareaguje)
A tak przy okazji - obawiam się, że ludzie z forum.miau mogą mieć rację, że za rok zdecyduję się wziąć drugiego kota...

Rosencrantz - 2006-08-05 12:18:26

Ha a ja dostałam od taty kota:P do nowego mieszkania! Jest caały czarny i nie wiem jak go nazwac. Moja matka wyskoczyła od razu złośliwie, ze Gary :) A ojczym był bardziej delikatny i zaproponował Syriusza:P A ja się męczę:P

reddie - 2006-08-05 13:34:01

Ja jestem za Syriuszem :) Choć doskonale rozumiem dylemat. To mówisz, że też cały czarny? Jak zrobisz mu jakieś zdjęcie, to chętnie pokazałabym Ink. Już ma kolegów, ale buraska i rudzielca. Czarnego kota w życiu na oczy nie widziała (no chyba, że jej mama była czarna).

Rosencrantz - 2006-08-05 13:37:47

O Ty na pewno jesteś za Syriuszem :P zdjęcia może bo aparat kaput.

Myślę...myślę...i nie mogę. A on patrzy. Siedzi i patrzy.

reddie - 2006-08-05 18:14:03

Jasne, że siedzi i patrzy. Czeka na imię w końcu :) Zaczynam się zastanawiać - a może Gary jednak lepsze? A Ania z forum chciała swojego pieska nazwać Norman Stansfield, ale okazał się suczką... Więc imię jest chyba wolne... Ja dziś natomiast byłam u weta. Ink, wbrew moim obawom, zaprezentowała się wersji "bardzo grzeczny kotek". Nikogo nie zaatakowała, nawet pozwoliła się zważyć (1kg), zajrzeć sobie do uszu/oczu/nosa/pyszczka i takie tam. Dostała tabletkę na robale (fuj, jak zobaczę robala, to chyba zwymiotuję...). Za 3 tygodnie do szczepienia. Poza tym - okaz zdrowia, jak stwierdziła wetka. A teraz się na mnie obraziła. Poszła do kanapy i wyraźnie ma mi za złe - zwłaszcza podróż jej się nie podobała, bo autobusem pół godziny. Chyba pojadę do zoologicznego po jakieś pyszności, żeby się odobraziła...

Rosencrantz - 2006-08-06 11:26:37

Hehe sam sobie wybrał. Stansfield --> Stan. Bo jak tak siedzi a ja wstanę to tak głowę podnosi i mruży /dobrze? dobrze?/ oczy:P
Przyzwyczajam go do imienia bo do mnie nie muszę. Jakoś mnie lubi. Wczoraj oglądał ze mną Chłopców z ferajny:) i siedzieliśmy razem na fotelu:P
Ale niestety zobaczę go za dwa tygodnie dopiero ale od września już będzie na stałe:P


A Reddie co z przesyłką bo milczysz a ja się wkurzam (delikatnie mówiąc) bo się boję czy nie przepadła (a z nią mój czas itd)

reddie - 2006-08-06 12:37:16

Pozdrowienia dla Stansfielda zatem :)

A przesyłka nie doszła... :( Nie wiem dlaczego, ale fakt pozostaje faktem. Nawet byłam na poczcie zapytać, bo myślałam, że może listonosz był pod moją nieobecność, ale zapomniał awizo zostawić czy coś. Ale powiedzieli, że nie ma żadnej przesyłki dla mnie... I co teraz? Poczta Polska sucks :/

reddie - 2006-08-11 02:46:25

Mój kot właśnie urządza akcję "polowanie na ćmę". A ja czekam, bo nie zasnę, gdy jakiś motyl mi będzie latał po mieszkaniu :/ (w sumie polujemy razem - ja jako nagonka, Ink jako główny myśliwy). Poza tym Ink: wspina się po tapecie na wysokość prawie półtora metra, doskonale radzi sobie z sugerowaniem mi, że czas napełnić miskę (np. dobija się do lodówki, a gdy lodówkę otworzę, wyciąga swoje saszetki...), fascynuje ją telewizja (chyba najbardziej lubi sensację...) i Internet, rośnie w zastraszającym tempie, biega w jeszcze bardziej zastraszającym tempie, nie dociera do niej, że moja kawa to jest MOJA kawa, czasem zachowuje się jak pies (liżąc mnie po twarzy i reagując, gdy mówię "wskakuj na kanapę" - reagując zgodnie z prośbą, czyli wskakując), pozuje do zdjęć (czasami), łasi się, przytula i gdy śpi, to jak najbliżej mnie (=jestem dla niej może kimś fajnym? nie tam od razu autorytetem, ale chyba mnie lubi:).
Ogólnie mądry z niej kotek i dużo się przy niej uczę.

Rosencrantz - 2006-08-11 19:19:38

No widzisz jaki Ci się trafił:P

A ja tęsknię za Stanem :/
podobno babcia się martwi czy on jest zupełnie normalny bo potrafi z godzinę siedzieć i patrzec przez okno. Dlatego tak fajnie jest z nim oglądać zachód (bądź wschód) słońca.

reddie - 2006-08-12 16:25:15

Ech, to masz kota-romantyka :) Ink natomiast ogląda godzinami tv;) Albo obserwuje monitor komputera. Albo nie obserwuje tylko pisze na GG do moich znajomych czasem - ostatnio napisała "cfrgt5" (nie wiem co to znaczy, ale tak właśnie napisała...).

Rosencrantz - 2006-08-12 16:40:36

Romantyk albo mały dziwak, już go kocham:)

Co to znaczy? hmm 5  to "s" w pewnym kodzie ale. Spróbuj to rozszyfrować metodą jakiegoś tam cezara:)

reddie - 2006-08-30 20:45:20

Inka też zaczęła przesiadywać na oknie... A ostatnio dokonałam bezwzględnej eksterminacji pcheł - tych jeszcze z piwnicy, gdzie przyszła na świat. Bo się wykluły akurat u mnie. Ale akcja zakończyła się pełnym sukcesem :)

Edit 3-09: Wiecie co? Kocham tego mojego kota :) :heart: Proszę, jaka już duża z niej panna: http://www.photoblog.pl/show.php?u=inkt … id=1294957

Edit 23-10: A my wydaliśmy Plamkę do nowego domu :D A za tydzień przyjeżdża do nas na tymczas nowa kocinka :) Szylkretka, 8tygodniowa. Cudo. Gdyby się udało zintegrować ją z Inką, może by nawet u nas została na zawsze...
http://img163.imageshack.us/img163/5692/szylkreciayx2.th.jpg
Ech, te koty. Zakochałam się w nich :shy: Moja Inka właśnie tuż przed pierwszą rują (lub raczej chyba się zaczęło...). Mrauczy, wystawia się, miziać mogłaby się bez przerwy. A gdy na 2 dni była u nas Plamka, Ink broniła terytoriym jak szalona. Ale i tak tchórz z niej straszny. Mam nadzieję, że fakt dokocenia zmieni jej światopogląd (czytaj: przestanie być rozpaskudzoną, egocentryczną jedynaczką :p ).

reddie - 2006-11-10 23:11:40

Szylkretki u nas nie było, bo ktoś ją ukradł ze schroniska :( Za to przyjechała na tydzień Milka. Już pojechała do swojego domu http://static.dogomania.pl/forum/images/smilies/new_multi.gif I od razu zabrałam z Kociej Doliny dwa maluszki: Mio i Mao. Można tu sobie o nich poczytać, pooglądać jakie to cuda itp. :prawo: KLIK. Niestety, wszystkie trzy koty zachorowały i teraz mam szpital w domu :( Trzymajcie kciuki, żeby z tego wyszły...

reddie - 2006-12-13 23:05:59

Mio i Mao już pojechały do swoich domów.

A ja jestem beznadziejnie zakochana w mojej kocie :rolleyes: http://www.youtube.com/watch?v=u05SxNFNUzQ&eurl=

http://img367.imageshack.us/img367/7923/pict1314wd6.th.jpg

reddie - 2007-01-19 18:11:49

A u nas nowe koty ;) Było MRU mru mru mru. Jedno małe mru pojechało do swojego nowego domu (imię owego mru to Rosencrantz - co Ty na to droga, Ros? :) ). Można o kiciach poczytać tutaj, jeśli ktoś chce http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=52802

Stansfield - 2007-01-19 18:41:15

a poczytamy poczytamy

Rosencrantz - 2007-01-20 20:12:47

hmm no mam nadzieję że imię to rodzaj hołdu nietylko dla Garego:P
Zgadzam się

reddie - 2007-01-21 01:03:41



Mój Ineczek... Czyżbym miała maleńką obsesję? ;)

redds - 2007-02-01 20:32:44

Stan zakocenia się wyrównał. Czwarta kota przyjechała wczoraj. Kicha, kaszle, charczy, smarka, cieknie jej z oczu i nosa. I jest przerażona, że ho ho. A gópi Guildenstern ją pobił i maltretuje wszystkie kobiety w domu oprócz Inki. Mnie też maltretuje, najczęściej natrętnym mruczeniem i dopominaniem sie o głaski. Nie wiem co on sobie myśli. Że tu rządzi? Chyba oszalał! Mały zamaskowany dręczyciel kobiet. Niech no dorośnie, to go wykastruję, wtedy inaczej pogadamy :madrala:
A Inkę wysterylizowano i nawet ślad nie został poza gołym brzuchem ;)

Zdjęcie nowej Muffi :prawo: http://images11.fotosik.pl/37/c1620a18a56e9f54m.jpg

tonks - 2007-02-01 22:20:49

hahaha "Niech no dorośnie, to go wykastruję, wtedy inaczej pogadamy" co za satysfakcja w tym zdaniu :] ahhh. Ładna ta nowa Muffia :)

redds - 2007-02-03 20:48:09

Muffinka jest bardzo słodkim kotem. I jakim inteligentnym, no mówię Wam :)

Ok, a teraz desperacki krok Administratorki walczącej o lepszy byt bezdomych kotów. Mam nadzieję, że nie poczytacie mi tego za bezczelność :shy:

UWAGA!



Proszę każdego, kto tylko może (i chce) o pomoc naszej fundacji (czyli Kociej Dolinie).

Potrzebujemy przede wszystkim kasy na leczenie i kastracje kotów mieszkających w naszych domach (kasa w formie jednorazowej dowolnej kwoty lub stałej adopcji wirtualnej kota - jeden kot=30zł miesięcznie - dla nas to majątek).

Ponadto potrzebne są typowe kocie akcesoria:

- karma dla kotów (Acana Kitten)
- transportery
- kuwety (ja np. pilnie potrzebuję krytą!!!), żwirek
- legowiska, koce, posłania
- witaminy dla zwierząt
- środki przeciwpchelne i przeciwkleszczowe (Frontline lub Fiprex)
- waciki, patyczki do czyszczenia uszu, może też ręczniki papierowe

Gdyby ktoś zechciał podarować nam cokolwiek, nawet drobną rzecz lub małą kwotę, byłabym dozgonnie wdzięczna (nie mówiąc już o kotach, które byłyby wdzięczne aż przez 9 swoich żywotów ;) ).

W kwestii technicznej:

- jak przekazać dary rzeczowe w najwygodniejszy sposób: wejść na stronę http://www.animalia.pl lub http://www.krakvet.pl następnie zarejestrować się tam, wybrać karmę/żwirek/kuwetę itp i w pole "adres" wpisać moje dane, które w razie czego mogę podać na PW.

- jak przekazać pieniądze: wystarczy zajrzeć na naszą stronę http://www.kociadolina.pl i tam odnaleźć podstronę "Nasze konto" w menu. Wszystko tam opisano.

Nie muszę nikomu chyba mówić, że jest ciężko... Jeśli możecie, dajcie znać innym. Im więcej osób o nas wie, tym więcej osób nam pomoże. Im więcej osób pomoże NAM, tym większej liczbie kotów pomożemy MY.

THANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOUTHANKYOU

zoil - 2007-05-23 19:20:38

koty jakos dziwnie na mnie reaguja.. wszystkie co do jednego zachowuja sie jak szmaciane lalki:] czyli 'wiedna' i kaza sie smyrac.. zreszta.. nie tylko koty

reddie - 2007-05-23 22:02:57

:lol: O, rany, niby mi się nie kojarzy wszystko z jednym, ale.... Tym razem... Ok - KTO LUB CO JESZCZE zachowuje się jak te koty :p

Ja trochę zaktualizuję wątek - na dzień dzisiejszy mam sześcioro futrzastych. Ink, Muffinka, Mokka (w niedzielę wyjeżdża do swojego domu), Tigra, Mirmił oraz gościnnie Rosencrantz.

W niedzielę przyjedzie też kotka Naleśnik na sterylizację i rekonwalescencję plus pewnie leczenie jakieś. Zostaje 10 dni i wraca pod hotel. Niestety już jest w ciąży :/ Sterylka aborcyjna może kosztować 120 PLN - jeśli ktoś zechciałby się dołożyć - zapraszam, będę wdzięczna bardzo oczywiście :) Pewnie 90 PLN skombinuje kumpela, która ma gromadkę spod hotelu pod opieką. Numer konta fundacji - na www.kociadolina.pl

I wiecie co? Kocia inteligencja to jakaś wyższa forma inteligencji chyba, bo ja nie jestem w stanie skumać tego, co im sie roi w głowach. A przecież nie powiem, że durne są bo mnie rozszarpią na kawałki..... Bo jak, no jak wytłumaczyć, że w 30stopniowy upał najlepiej się śpi pod grubym ciepłym kocem?? Wszyscy oprócz Tigry dziś spali pod kocami. Tigra w transporterze. Pod ręcznikiem. Boshee.

zoil - 2007-05-23 22:28:27

hyhyhy.. you naughty one;>
chodzilo mi ogolnie o zwierzaki.. w tym momencie na przyklad moja babe sie na mnie rozlozyla i jest bardzo niezadowolona, jak klepie w klawiature zamiast ja miziac..a wymiziam ja dzis za wsze czasy, bo jutro do weta jedzimy [na szyi znalazlam jej guzka.. wzial sie znikad.. i z dnia na dzien sie powieksza i twardnieje.. a ze dzis dostalam wplate na konto, to jutro zaraz po zajeciach jedziemy..hope, ze to nic powaznego..]
a ludzie tez maja jakies tkie dziwne nastaiwenie do mnie, ze lubia, jak ich miziam.. po wlosach.. na glowie [zeby juz zadnych niedomowien nie bylo:P].. no i po szyi..co jest czasem niewygodne, jak sie takie wielkie cos na kolanach uwali i chce byc miziane..i nie jest wazne czy baba chy chop..

reddie - 2007-05-28 18:07:09

Ojojoj, dopiero doczytałam... Biedny futrzaczek :( Dobrze, że w porę zauważyłaś. I jak, co wet powiedział? A tak nawiasem mówiąc - ślicznota z niej :)

Ja mam właśnie delikwenta z "czymś" na brzuchu :/ Nie guzkiem ale też nie wygląda to dobrze. A na delikwenta są chętni i teraz ciekawe czy chorego zechcą, bo malec ma do tego grzybicę lub alergię.

Delikwent - Mirmił

http://images20.fotosik.pl/375/1257233acdade013m.jpg

zoil - 2007-05-28 19:55:10

jeszcze nie wiadomo co to jest tak do konca.. moze to byc zakazenie, ale rownie dobrze nowotwor.
jestesmy na etapie 'moze zastrzyki pomoga'.
do weta mam pelne zaufanie, bo to najlepsza doktor jesli chodzi o male zwierzeta..
w srode/czwartek kolejna wizyta [a mi sie fundusze koncza:/] i moze wtedy zmienimy nasze podejscie do ufoka na szyi?

a mirmil slodki:D
zawsze chcialam miec koty.. ale sie nie dalo..

reddie - 2007-05-29 21:26:24

Dobry wet to podstawa. A fundusze to druga podstawa. Czyli podstawy muszą być dwie. A kończąca się kasa... :( Ech. Mam w obecnej chwili tak:

dwie koty do sterylizacji (2 x 90 zł)
jednego Mirmiła do operacji plus leczenia grzybicy/alergii (pewnie ponad 100 zł)
jedną Nutellę do leczenia kociego kataru (tu raczej wydatki rzędu 50 złotych)
trzy skrzydła okienne do osiatkowania (jedno - minimum 70 zł)
jedną Muffinkę do doszczepienia (30 zł), jedną Tigrę do zestawu szczepień (60 zł), jedną Nutellę do zestawu szczepień (60) i jednego Mirmiła - zestaw (60 zł)

______________________
razem: 750 zł... :o :cry:

Moje kochane futrzaki...

http://images22.fotosik.pl/114/b233f732898b8344med.jpg

zoil - 2007-05-30 11:07:56

poprzegryzane kable [okres:9 miesiecy]= 200zł

hyhyhy.. szczegolnie atakowana jest myszka i ladowarki do telefonow;)

reddie - 2007-05-30 22:03:17

True, true. Koty też to robiły. Ale oduczyłam, co ciekawe ;)

zoil - 2007-05-31 15:30:08

jutro o 15 operacja.. i mam czekac do 20..
najgorsze jest to, ze szczury maja mala jak na swoje rozmiary pojemnosc pluc, wiec zawsze jest problem z dobudzaniem..
75% jest pewnosci, ze sie wybudzi..

reddie - 2007-05-31 22:36:45

Kciuki za ogona, żeby się wybudził. Kurde, same smutne rzeczy. Wczoraj okazało się, że nowa kotka, Nutella, była w ciąży. Wysokiej ciąży. Podjęliśmy z wetem decyzję, że aborcja (niestety taką decyzję podejmować musimy za każdym razem przy ciężarnych kotkach :( ). Ja nadal nie umiem się przyzwyczaić do tego, że to konieczność i mniejsze zło :cry:

Nutella
http://images22.fotosik.pl/114/37eba5205a5ce0b0m.jpg

zoil - 2007-06-02 03:53:26

nie udalo sie.
baba zmarla na moich kolanach dzis o 3 nad ranem.
nie zdolala sie wybudzic.

reddie - 2007-06-02 09:06:50

:( Przytulam, zoil...

zoil - 2007-06-06 12:31:29

dom u mnie znalazl zdzislaw.. prawie dorosly juz, niezbyt chciany chlopak.. 1-2-3
watpie czy uda mi sie nawiazac z nim takie relacje jak z baba, ale bedziemy probowac.

btw, postuluje o zmiane tytulu tematu:P toz tom dyskryminacja jawna, zeby tylko koty:P

reddie - 2007-06-06 21:49:38

No, bo pierwotne założenie było, że kot ;) A zmienię! Nie będzie dyskryminowania!

Zdzisiek jest cudny :)

reddie - 2007-07-15 19:57:24

zoil, a jesteś na jakimś szczurzym forum zarejestrowana? Bo nie wiem jakie jest godne polecenia, a potrzebuję do strony moich wetów...

Ok, to teraz my - koty. Jest nas 7. I tak aktualnie to wygląda...

http://images12.fotosik.pl/91/4213ff6639872a83m.jpg http://images11.fotosik.pl/81/9b593cb968ee0e59m.jpg http://images22.fotosik.pl/163/8289981e9b185545m.jpg

http://images22.fotosik.pl/163/c8bf89917488acc6m.jpg http://images22.fotosik.pl/163/b9473a2e5f59baa7m.jpg http://images12.fotosik.pl/91/009611900df74c51m.jpg

http://images12.fotosik.pl/91/00394af0c8be40b0m.jpg http://images22.fotosik.pl/163/eab08067db9efbcbm.jpg http://images12.fotosik.pl/91/f915d3884ac9c005m.jpg

http://images29.fotosik.pl/24/d12aa502cb35ed2cm.jpg http://images23.fotosik.pl/23/ff887af81d1f7c28m.jpg http://images23.fotosik.pl/23/c63d84f506559dd3m.jpg http://images25.fotosik.pl/23/7864f4a1ebd61765m.jpg
http://images24.fotosik.pl/23/c7aa2c8f84aa5a9bm.jpg http://images29.fotosik.pl/24/bdfbff5b56ce9f70m.jpg http://images29.fotosik.pl/24/7757b3fc58ac0ceam.jpg http://images28.fotosik.pl/23/10486b5edf3a8550m.jpg
http://images27.fotosik.pl/23/7b8d88cc5d7c2a02m.jpg http://images27.fotosik.pl/23/8ce1281e338a10fbm.jpg http://images28.fotosik.pl/23/a9c01e293e98edabm.jpg http://images26.fotosik.pl/23/334e71ad61cd8085m.jpg

http://images28.fotosik.pl/25/a2be97bd3f914823m.jpg http://images29.fotosik.pl/25/5b01d10fb4b0ee73m.jpg http://images23.fotosik.pl/25/e7b0f4ee33c15779m.jpg

http://images26.fotosik.pl/26/ff7003a109c7a0d5m.jpg http://images23.fotosik.pl/26/0471b142e2ebc834m.jpg http://images24.fotosik.pl/26/f3b0f28c6f587160m.jpg http://images25.fotosik.pl/26/d1f439270e56266bm.jpg

Inka i chwilowa Plamka nie są zainteresowane pozowaniem. Do czasu :cool:

Legenda:
małe czarno-białe - Ramsey
małe czarne - Erin
duże czarno-białe - Muffi
duże biało-czarne - Rosencrantz!
duże bure - Tigra, która już nie jest dzikusem

Stansfield - 2007-07-20 21:51:36

hehe bardzo ładne i fajne zdjecia. A Muff :)) mm. Hm podobają sie

reddie - 2007-07-23 09:50:28

Muffi zaczyna tyć :/ "Macierzyństwo" tak na nią wpłynęło. No, foczka, normalnie klasyczna foczka ;p

Rosencrantz - 2007-07-23 16:33:18

hihi wiem coś otym:D

W mojej nowej niemieckiej rodzinie sa trzy! koty i jeden jest straaasznie gruby:D ale za to ogromny pieszczoch:D

zoil - 2007-07-24 22:54:20

reddie, na forum na szczury.org jest najlepsze;] i tam jestem;]
jeszcze moze byc alloszczur

Stansfield - 2007-07-25 20:10:34

"Macierzyństwo"? Hmm :> zaintrygowałaś mnie. hmm ja nie zauwazyłem zeby żeby przytyła :) no ale oczywiscie kobiety maja to do siebie że umieją zatuszować wszystko na zdjęciach nawet bez większego wysiłku i uwydatnić zalety ;)

reddie - 2007-07-27 03:58:45

Tyje, tyje. Pingwinek z koloru i z postury. Ale za to ma śliczną sierść. Wychodzi na to, że Muffinka u mnie zostaje na zawsze. I tak nikt jej nie chce. A ja tak po cichu liczę na to, że jednak nikt się nie zgłosi w sprawie adopcji. Jak minie rok od czasu, gdy się u mnie zjawiła, chyba oficjalnie ogłoszę ją moim kotem... (choć nadal ją ogłaszam na allegro i innych stronach). Ona jest najbardziej pracowitym kotem w domu. Pełni funkcję mediatora i terapeuty ;) Jak tu oddawać takiego pomocnika, no jak? Każdy kot po terapii muffinkowej pozbywa się strachu i psychicznych blizn. Nie było jeszcze kota, który by jej nie lubił. A Tigra jak jeszcze była smutna i agresywna, do Muffinki lgnęła. No i przecież to kochana Muffi przygarnęła maluchy i została ich zastępczą mamą. Argumentów za stałym zameldowaniem utytego pingwinka jest mnóstwo ;)

reddie - 2007-08-23 23:39:04

http://www.psy.pl/images/zerwijmy_lancuchy/zl_mainback013.gif

"Zerwijmy łańcuchy" to protest przeciwko wiązaniu psów na łańcuchach. Wystarczy kliknąć w poniższy link i wpisać swoje imię, nazwisko, wiek i miasto, w którym się mieszka. Jeśli uważacie, że warto - zachęcam (ja się oczywiście wpisałam na listę)

http://www.psy.pl/zerwijmy_lancuchy/?dz=list

reddie - 2007-08-30 04:41:27

Zoil, co się stało ze Zdzisiem?... Zajrzałam na szczury.org i zmroziła mnie świeczka przy jego imieniu :(

Kochani, Muffince chyba szykuje się dom...
Będzie musiała rozstać się z kotami. Ale jednak co własny dom, to nie tymczasowy.

http://images20.fotosik.pl/396/1d2032088b246b8fm.jpg

FlowerPower - 2007-08-30 14:35:12

Reddie, bardzo Cie podziwiam za takie zaangażowanie i miłość do kotków, serio serio. Ja niestety w porównaniu z Tobą jestem paskudną egoistką, bo nawet na wegetarianizm się nie mogę przestawić, a moje glany są z prawdziwej skóry:( Ale za to popieram akcję ratowania koni przed rzeźniami:)

zoil - 2007-08-31 00:29:40

zdzislaw byl szczurem z problemami.. niestety.. a problemem tym byla padaczka. i przyszedl straszny dzien, kiedy to dostawal ataku za atakiem.. ech.. i juz nawet weta przybyla za pozno. wszystko sie skonczylo w przeciagu pol godziny.. moze nawet mniej..

a na tym zdjeciu, to spanie synchroniczne jest uprawiane?:>

reddie - 2007-09-11 21:59:08

Współczuję, zoil :( Szczurki są takie delikatne. Ostatnio poznałam fajną szczurolubną dziewczynę (jest na szczury.org) z Torunia. Pomagam jej trochę z kotami wolnożyjącymi i tak się zgadało, że ma w domu niezła szczurzą gromadkę. I opowiedziała mi właśnie, że szczury mają bardzo kruche zdrowie :(

A na zdjęciu - tak: spanie synchroniczne ;) Rosencrantz i Muffinka na pierwszym etapie swego związku. Teraz Rosencrantz wrócił do swojego pana już. A Muffinka też jest już w nowym domu. A wkrótce wyjeżdża Ramsey i Erin też pójdzie do domu (u mojej uczennicy :) ).

I przychodzą nowe kociaki - z Warszawy 3 i z pewnego więzienia pewnie z 2.

FlowerPower - każdy robi to, co może. Ja kiedyś przecież nie pomagałam kotom. To przyszło nagle, jak grom z jasnego nieba. Nigdy wcześniej bym nie pomyślała, że włączę się w prowadzenie fundacji... Ale mnie tak wciągnęło, że teraz życia sobie już bez tego nie wyobrażam. Może i Ty się kiedyś w coś wciągniesz, kto wie? :)

reddie - 2007-09-22 05:54:41

No i stało się. Muffinka w nowym domu. Erin i Ramsey też. No to ruda wzięła kolejne.

KAIRA



GIT-KOT (nie ośmielę się nagrac filmiku, mogłabym przypłacić to życiem, już focenie skończyło się niemal zawałem - obustronnym: moim i i Gita)

http://images28.fotosik.pl/85/368c99c352ec1e93med.jpg


Oboje przyjechali z więzienia w Grudziądzu. Wiecie jakie przeżycie? Kurde, wpuścili nas na teren zakładu karnego. Więźniowie mieli niezłą radochę. Ale przeżyliśmy. I nawet nie było komentarzy na mój i kumpeli temat - a przecież oni tam raczej panienek nie widują. W ogóle to dowiedzieliśmy się o tych kotach, bo do fundacji KOT napisał jeden z więźniów opiekujący się tym stadem (20 kotów!). Gościu siedzi za zabójstwo... Ale całkiem sympatyczny - w życiu bym nie pomyślała, że kogoś zabił... Za to jego ziomale - matko kochana. Strach się bać :aaa: A wszystkie koty w typie Gita. I większość z nich ma zeza :D

Teraz intensywnie myślę, jak namówić Gita na wizytę u weta... On mnie zabije, zobaczycie. Gdybym nie miała rękawic ochronnych, to już dawno pożegnałabym się z ręką. Współczuję wetom. Będą mieli niezły problem.

FlowerPower - 2007-09-22 16:59:06

Ojej, muszę przyznać, że Kaira jest milutka ( milutki?), naprawdę urocza ( uroczy?):D Reddie, głupie pytanie zadaję jak sądzę, ale skąd Ty te koty bierzesz? xD
Tzn, wydedukowałam, że udzielasz się w fundacji, ale na jakiej zasadzie ona fukcjonuje?

Andra - 2007-09-22 21:07:19

zgadzam się, Kaira jest słodka ^^ (słodki? :D )

reddie - 2007-09-23 00:27:44

Kaira dziękuje za miłe słowa :) A, i jest dziewczynką.

Flower, prowadzimy fundację w województwie kujawsko-pomorskim (Bydgoszcz-Inowrocław). A koty - uwierz - biorą się same. Taka np. Tigra... (obecnie na moich kolanach siedząca). Przyszła do mnie sama. Bo był śnieg, zimno i nie chciała mieszkać na podwórku. Kiedys na pewno była kotką domową. Ale dom straciła, nie wiem jak... :(

Fundacja jest zarejestrowana w KRS, działamy od 2006 roku jako fundacja a od 2005 jako Kocia Dolina w ogóle.

Fragmencik z naszego statutu
:dol: :czytaj:

2. CELE I ZASADY DZIAŁANIA FUNDACJI



§8



Fundacja została powołana w celach:
1. niesienia pomocy porzuconym i krzywdzonym zwierzętom, głównie poprzez ich leczenie;
2. udzielania pomocy placówkom niosącym pomoc zwierzętom bezdomnym;
3. wspierania wszelkich działań w zakresie zwalczania bezdomności zwierząt;
4. ochrony środowiska i ochrony zwierząt.

§9



Fundacja realizuje swoje cele poprzez niedopłatną działalność pożytku publicznego, polegającą na ochronie środowiska i ochronie zwierząt, a w szczególności:

1. prowadzeniu domu tymczasowego dla bezdomnych zwierząt, działalbości adopcyjnej;
2. leczeniu - w tym realizowaniu programu kastracji i sterylizacji;
3. zbieraniu środków finansowych i rzeczowych na potrzeby Fundacji;
4. organizowaniu akcji propagandowych i edukacyjnych;
5. współpracy z instytucjami państwowymi, samorządowymi orz tymi organizacjami pozarządowymi, których celem jest niesienie pomocy zwierzętom bezdomnym i pokrzywdzonym;
6. współpracy z policją oraz strażą miejską.



Tak, że jak widać - na brak roboty nie narzekamy icon_wink

A Kejrunia w odsłonie "ze światłem dziennym" prezentuje się jeszcze ładniej



(Git-Kot w poniedziałek do kastracji, a jutro przyjeżdżają 3 kociaki: Zuza, DJ oraz coś co wynikło niespodziewanie - malutki buruś zabrany od rodziny koleżanki; buruś mieszkał na wsi i miał być od łapania myszy, ale jako, że chory jest, postanowiłam go zabrać pod swoje skrzydła)

FlowerPower - 2007-09-23 21:22:27

Hm, a osoba mieszkająca na Śląsku ( czyli ja xD ) może wam jakoś pomóc? No wiesz, jakieś pieniążki na konto wysłać, 1% podatku przeznaczyć, czy coś takiego? Bo mnie tak Kaira wzruszyła, że aż mi się serce rwie do pomagania:)

reddie - 2007-09-23 23:34:42

Jak najbardziej, każdy może pomóc :)

1% podatku to jeszcze nie można przeznaczyć. Nie mamy jeszcze statusu OPP, ale na pewno w odpowiednim czasie będziemy się starać i o to. Musimy mieć minimum 2letni staż jako fundacja.

Ale na konto pieniążki jak najbardziej. Będziemy wdzięczne za każdą wpłatę, bo szczerze mówiąc wydatki są większe niż przychody :( A teraz się posypało z tymi kastracjami w liczbie 20...

Numer naszego konta bankowego
Fundacja Kocia Dolina
Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Tu jeszcze można sobie przeczytać jak można pomóc Potrzebne rzeczy a tu nasze bannery gdyby ktoś chciał gdzieś wstawić na jakimś forum, stronie internetowej itp Bannery Mniejsze buttony w przygotowaniu ;)

Dzięki FlowerPower :cmok:


A tak przy okazji moje nowe nabytki na tymczasie, od dziś:

http://images30.fotosik.pl/87/ffbc135551fd0896m.jpg
Bobinti

http://images30.fotosik.pl/87/99d787d8fc710720m.jpg
Zuza

http://images12.fotosik.pl/106/33333cf8d69cb2b1m.jpg
Bumblebee

Więcej...

FlowerPower - 2007-09-24 21:12:23

Reddie, przez te Twoje zdjęcia to ja się miłośniczką kotów stanę:) Od dzisiaj organizuję wśród znajmomych zbiórkę pieniędzy na Wasza fundację, na razie uzbierałam 4.69zł, więc jeszczce trochę za mało, żeby wysyłać, ale nie tracę zapału i kwestuję jutro dalej:D

reddie - 2007-09-28 23:50:34

Kaira ciężko zachorowała. Dzięki temu, że mamy fajnych wetów, którzy siedzą godzinę po zamknięciu przychodni, aby ratować życie małej i nie zdzierają kasy, nie jest tak tragicznie. Ale choroba Kairy pochłonęła jak do tej pory 115 PLN. A to dopiero początek :( Mam nadzieję, że Kaira nie umrze... Nadzieja. Ech. Musiałam w trybie ekspresowym zaszczepić maluchy (90 PLN) Git powinna też zostać zaszczepiona. Nie wspominając o Tigrze...

Wiecie co? Nie będzie mnie pewnie teraz zbyt często na forum. Gdyby ktoś ewentualnie miał jakąś pilną sprawę (film jakiś przesłać itp), to na gg ok?

Andra - 2007-09-29 00:48:35

no jasne. opiekuj się kotką! trzymamy kciuki! zdrowiej maleńka..

FlowerPower - 2007-09-29 11:49:58

Flowerpower wysyła pozytywne fluidy i też trzyma kciuki ;*

reddie - 2007-10-02 23:42:54

Kaira dziś odeszła... :(

zoil - 2007-10-03 17:13:24

[']

Andra - 2007-10-03 18:21:32

:(

reddie - 2007-10-12 21:56:11

I co? I nowych mała lawina, znaczy to :dol:

http://images11.fotosik.pl/96/cb7564a4807f974am.jpg  http://images13.fotosik.pl/104/99f9b68635615036m.jpg Bumblebee

http://images30.fotosik.pl/87/99d787d8fc710720m.jpg Zuza

http://images29.fotosik.pl/101/b4ebb89f744ff3f6m.jpg Zuza i Bumblebee razem

http://images30.fotosik.pl/87/ffbc135551fd0896m.jpg http://images22.fotosik.pl/179/253aeb241bc68b57m.jpg  Bobinti

http://images26.fotosik.pl/100/042a16a439480524m.jpg Noma

http://images11.fotosik.pl/95/94b2891dbf7a6d0cm.jpg Kara-May

http://images22.fotosik.pl/176/1f3db70cf1a02ab3m.jpg Madhatter


I jako bonus - "bardzodzikadzika" Git z więzienia...

http://images28.fotosik.pl/100/5086ab3de02936e1m.jpg


Niezła gromadka się nazbierała...

Andra - 2007-10-12 21:58:43

Ajej, jak ich dużo. Jak ty sobie z nimi radzisz?

reddie - 2007-10-12 22:08:09

No, prawdę powiedziawszy - średnio. Tzn codzienna opieka nad nimi to przyjemność, i wysiłek w zasadzie niewielki. Ale kasa. Nie ma na nie kasy :( Git by nawet może i mogła zostać i nie wracać do więzienia, zwłaszcza że się zimno zrobiło a ona juz przywyka do domowego ciepła (nawet bawi się kocimi zabawkami i wyleguje się na kanapie...), ale nie stać nas na tyle kotów. Strasznie mnie to boli. Że musi być zawsze to cholerne ograniczenie - kasa :( Ostatnio przeżywam ostrą frustrację z powodu wynagrodzenia nauczycielskiego. Nawet nie wspomnę ile dostaję, bo to kpina po prostu. A dowalili mi nowe godziny (z czego dwie za darmo muszę robić :[ ) i co? I tym sposobem mam 30 godzin pracy w tygodniu a kasa praktycznie ta sama, no może jakieś grosze więcej... No dobra, powiem Wam. Dostaję ok. 800 pln miesięcznie za tych 30 godzin. Kuźwa, no :killer: Fundacja ledwo ciągnie - wpływy znikome. W zeszłym miesiącu - 150 pln wpłynęło. 800 pln wyszło na koty... A najlepsze jest to, że ja i tak jestem dobrej myśli. Że jakoś to będzie i takie tam... Ech, naiwna, naiwna.

Andra - 2007-10-12 23:37:40

Chryste. na serio widzę, że jest ciężko. no a przecież utrzymanie kota kosztuje, oprócz tego jakieś życie sobie trzeba zapewnić. podziwiam Cię. na serio. sama bym się chyba za coś takiego nie wzięła. za słaba jestem :/ trzymam kciuki, przecież zawsze jakoś się ułoży - musi!

FlowerPower - 2007-10-13 19:51:16

800 :O? Łobosz. W ogóle to ja mam kilka drobiazgów przygotowanych dla Was, Reddie:) Nie wiem, czy przydadzą się z lekka sfatygowane koce i kilka opakowań szamponu dla kotów, które to poleciła mi pani w aptece, kiedy pytałam o kocie witaminy ( w mojej rodzinnej pipidówie zoologiczny splajtował kilkadziesiąt lat temu...):D

reddie - 2007-10-13 22:49:57

Ooo, to ja bym reflektowała, szczególnie na te kocyki :) Szampony nie są akurat najpotrzebniejsze, ale się przydzadzą. Podawać adres na pw? Dzięki :cmok:

A tak całkiem najbardziej to potrzebny jest żwirek (Hilton zbrylający - bo w miarę tani i wydajny) i kasa na żarcie. I wirtualne adopcje. Ale to wiem, że nie każdy chce i może. Utrzymanie jednego kota to 30 PLN miesięcznie (umownie - można mniej, można więcej). Może jak nie Wy, to ktoś znajomy by chciał wirtualnie coś zaadoptować? Ja wiem, że pewnie nie mając kasy, nie powinnam tych kotów brać. Ale nie wiem jak mam przejść obojętnie :( Jest tak zimno już. A tych biedaków tyle... Załamać się czasem można...

FlowerPower - 2007-10-14 20:54:59

Z adresem możesz się jeszcze wstrzymać, bo ja jeszczce walczę o kilka kocyków :) Cieszę się, że będę mogła pomóc:D

reddie - 2007-10-14 23:08:55

Ok, to jak już wywalczysz, daj znać (nawet na gadu 1012600, bo na forum nie zaglądam codziennie). Dzięki, koty na zimę będą miały ciepło :)

reddie - 2007-11-05 00:46:36

I kolejny kiciuś zmarł :( Noma [']

http://pu.i.wp.pl/?k=MzIxODMxMzMsNTM0MDQ3&f=PICT0016.JPG

Ponadto:

:prawo: Bure i rude kocięta szukają domu na cito! Są w wieku 6 tygodni i mają tydzień na znalezienie domu... Jeden już znalazł, ale szukam transportu z Bydgoszczy do... Chełma!

:prawo: koci niemowlak pilnie poszukuje domu-torun

FlowerPower - 2007-11-05 21:34:01

[`]

Reddie, w końcu jesteś^^ Bo wiesz ja mam te kocyki, ale nie wiem czy wysyłać. Bo to są takie kocyki dla dzieci i tylko w liczbie dwóch, poza tym nie są one...yyy....pachnące nowością:) Ale mam też ten szampon, patyczki kosmetyczne i wodę utlenioną, jak nie pogardzicie moimi skromnymi darami, to wyślę jak najszybciej:D

reddie - 2007-11-06 22:56:01

Nie pogardzimy! A wręcz będziemy wdzięczne że hoho! :cmok: Piszę PW

reddie - 2007-12-14 03:46:29

Kochani, mam kolejne koty oczywiście. Teraz w liczbie 9, pewnie wkrótce będzie więcej.

Dwa mi chorują :(

http://www.kociadolina.schronisko.net/images/adopcje/sup2/9240.jpg

I jeszcze jedno:

OGROMNA PROŚBA!!!

Trzeba rozreklamować portal Adopcje.org. Stworzył go ogromnym nakładem sił i środków pewien mój znajomy. Dzięki portalowi każdy może ogłaszać zwierzaki, którym szuka domu. I co najważniejsze - może to robić za zupełną darmochę, bo ten znajomy utrzymuje całość z własnej kieszeni. Ponieważ stracił kilka miesięcy temu pracę - sami rozumiecie, że potrzebna jest pomoc. Im więcej osób będzie wiedziało o Adopcje.org, tym większa szansa na pozyskanie reklamodawców. Bo a) jest szansa, że potencjalny reklamodawca wypatrzy Adopcje.org gdzieś w sieci, oraz b) im większa klikalność strony, a inaczej mówiąc - im więcej użytkowników będzie odwiedzało stronę, tym chętniej reklamodawcy będą chcieli współpracować. Bo im się opłaci.

Dlatego bardzo gorąco proszę!

Wklejajcie gdzie się da ten bannerek!


http://www.adopcje.org/images/bannery/banner1.jpg

Na stronach www i blogach, żeby pojawił się bannerek, trzeba wkleić takie coś:

Kod:

<!-- poczatek -->
<a href="http://www.adopcje.org"><img src="http://www.adopcje.org/images/bannery/banner1.jpg" border="0" alt="adopcja kotów, adopcja psów" title="adopcja kotów, adopcja psów" /></a><!-- koniec -->

a na forach (w sygnaturze, żeby spamu nie robić) takie coś:

Kod:

[url=http://www.adopcje.org][img]http://www.adopcje.org/images/bannery/banner1.jpg[/img][/url]

Inne bannery można znaleźć tutaj :prawo: http://www.adopcje.org/naszebannery.html

reddie - 2008-02-02 04:34:02

Wiecie... Barnaba jest bardzo chory :( Raczej teraz to już kwestia czasu. Choroba, którą podejrzewają weci jest nieuleczalna.

Proszę, trzymajcie za niego kciuki. Ja już powoli nie daję rady wierzyć, że będzie dobrze.

http://pu.i.wp.pl/?k=MzIxODMxMzMsNTM0MDQ3&f=PICT0027.JPG

(kotek w tle to Madhatter; umarł 16 stycznia tego roku, na szczęście zdążył choć chwilę pobyć z nowymi opiekunami)

zoil - 2008-03-04 22:11:32

jako ze zwierzeta wszelakie.. no to daje.
zyje sobie teraz w czestochowie z moim tz i maly zwierzyniec sobie tutaj mamy;]
[kotow niestety nie bedzie, bo uczulony jest:(]
tequila [zaadoptowana z forum dogomania]- tu jest jej strona na dogo.
pina&cola- tu jest temat na szczury.org o moich zwierzakach..
szczurow przybedzie:> czaje sie na lysolca:> tylko musi mi odpis od podatku przyjsc i nastepna klatke 80x70x40 kupie:>

reddie - 2008-03-06 21:08:06

Jeny, zoil, ale cudne zwierza masz! Szczurki komputerowe (zamiast myszek) :) A pies - piękny!! Ja chcę psa :crying:

reddie - 2008-03-15 11:18:13

reddie napisał:

Ja chcę psa :crying:

Mówisz - masz :kwasny:

Proszę co zawitało do mnie i do koleżanki z fundacji na pobyt tymczasowy kilka dni temu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=73257

MASAKRAAA! Ale za to na brak zajęcia nie narzekam... Szukamy im domów oczywiście. Ja mogę jednego zatrzymać, ale dwa - moje koty by mi nigdy nie wybaczyły......

zoil - 2008-03-17 14:01:31

oj, reddie.. ale twoje psiaki to taka wersja mini jest, a ni jak moje ponad 20kg bydle;)
poza tym, to szczeniaki sa w koncu, wiec ich male mozdzki sie dostosuja do kotow. teq juz na przyklad zupelnie wisi czy mam na sobie szczurzaste, czy nie;) wczesniej zreszta tez byla tak nauczona, ze spokojnie siedziala i obserwowala. i to ciury do niej podbiegaly, a nie ona do nich;]

z tego, co wyczytalam, psiaki u ciebie jeszcze imion nie maja. skoro sa z miotu bombonierkowatego, to moze jakies slodkie czekoladowe ksywki?:>

a co do ciecia, u psow jest na tyle dobrze, ze jest to zabieg dosc prosty.
jesli chodzi o suki, jest gorzej. wiekszosc wetow obstaje przy tym, zeby suki ciachac po pierwszej cieczce, bo potem moze byc problem z trzymaniem moczu.
z drugiej strony, jest tez teoria, ze jesli sie ciachnie przed pierwsza cieczka, mniejsze jest prawdopodobienstwo wystapienia ropomacicza..
tak czy inaczej, my wybieramy pocieczkowe ciecie.

a co do siknia po klatce schodowej, to ostatnio wkurzam sie okropnie.
sucz pieknie sygnalizuje, gdy chce sie zalatwic. jesli wychodzi ze mna, to mozemy jezioro labedzie tanczyc na klatce i ani kropelki nie popusci.
jesli zas chodzi o mojego tz, tu sprawa sie komplikuje. znaczy.. nie on sie zalatwia na klatce, ale sucz, jak z nim wychodzi;]
praktycznie po kazdym spacerku musimy z mopem latac:/
z tym, ze my ZAWSZE I NATYCHMIAST po teq sprzatamy!
a poszlo na nas pisemko do spoldzielni:/ wlascicielka mieszkania niezbyt zadowolona:/ tz idzie dzis do niej na dywanik:/
sek w tym, ze nie tylko my mamy psiaki, ale nasz rzuca sie w oczy.. no i my tez, jak z mopem jezdzimy...
ostatnio umylam calutka klatke.. od drzwi wejsciowych po nasze 4 pietro [wyzej juz tylko dach], zeby sie nas nie czepiali..
ide sobie pozniej po jakichs 3h z teq.. patrze... a tam zoltawa kaluza!  w miejscu, gdzie jesszcze nie doszlysmy!
tz sie wkurzyl i dzisiaj wywieszamy taka oto karteczke: wlasciciele psa z mieszkania tego-i-tego uprzejmie prosza pozostalych wlascicieli czworonogow z tego segmentu o sprzatanie po swoich pupilach tak, jak my to robimy".
moze to i nie zadziala, ale przynajmniej zwroci uwage wstretnych donosicieli na to, ze nie tylko my mamy psa:/

reddie - 2008-03-20 08:01:35

O rety, ja się właśnie też bałam, że lokatorzy zaczną skarżyć czy coś. Ale okazało się, że są pozytywnie nastawieni do obu piesów. W sumie dużo ludzi tu ma psy, a że to zazwyczaj ludzie dość prości, toteż i lubią zwierzaki (zauważyłam tę niezwykłą zależność - prości ludzie nie są antyzwierzęcy). Nawet szczekanie tych dzikunów jak na razie nikogo nie wnerwia (no, przynajmniej nic nie mówią a wręcz pocieszają, że "to minie, pani, psy tak mają, jak są małe, wyrosną z tego"; inna sprawa, że mnie brak tego przekonania, ale co tam). Sucz nie siura już po klatce, ale za to w domu i owszem - posikuje, zwłaszcza jak za późno wstanę :[ Ale to już moja osobista wina. Teraz nauczyła mnie ta sucz wstawania i wychodzenia o 5.30. Wieczorny spacer o północy.

Poza tym parę sukcesów wychowawczych już mam:
- oba psy potrafią "chodź" i "na miejsce"
- sucz potrafi dodatkowo "siad", "zostań"
- "fe" - jako tako, ale gdy pogonią koty, wtedy DOSKONALE wiedzą co mam na myśli, mówiąc z wysokim natężeniem wściekłości w głosie "Fe!"
- zwyczaje spacerkowe: sunia siada grzecznie pod drzwiami, czekając na zapięcie smyczy (piechu jest "gupszy", nie siada, ale stoi spokojnie), gdy wracamy do domu, również: suczka siada i czeka na odpięcie smyczy oraz na otwarcie drzwi, piesio tak samo, tylko zamiast siedzenie, stanie. Powiem tylko, że przez pierwsze dni przed spacerkiem był sajgon. Skoki, wrzaski, dzicz... A teraz - anielski spokój.

Mundre mam pieski, co? icon_mrgreen

Naczytałam się na dogomanii i podobno trzeba na końcu dawać jeść psom, żeby nie przejęły władzy... Cos w tym jest. Koty u nas dostają pierwsze, potem ja, a psy dopiero jak my skończymy posiłek. Niewątpliwym plusem sytuacji jest to, że zaczęłam regularnie spożywać śniadanie, obiad i kolację icon_mrgreen Ku uciesze wszystkich martwiących się o mnie, że o siebie nie dbam. No, ale w związku z kolejnością podawania misek, pieski jakoś czują większy respekt i nie psocą tak, jak na samym początku pobytu u mnie.

Koty jako tako się pogodziły z faktem, że są tu futra odmienne gatunkowo. Tylko moja Ink się nie może przekonać za bardzo. Chowa się nadal. Ona się przed każdym zresztą chowa. Przed ludźmi przez pierwsze miesiące też się chowała, przed kotami też na początku.

Imiona już mają icon_mrgreen

Sucz to Dee Dee. Facecik to oczywiście do kompletu - Dexter. Już umieją swoje imiona nawet :)

zoil - 2008-03-21 09:01:21

uwielbiam dexter's lab.:D:D

reddie - 2008-03-23 18:18:42

Ja ostatnio permanentnie mam na ustach "Dee Dee, nooooooooooo!" :lol2:

reddie - 2008-04-11 13:40:11

Tak z ostatnich moich wieści: Dexter jest już moim psem forever. Barnaby choroba niestety postępuje.

A teraz uwaga, mam prośbę, można pomóc fundacji!

Głosowanie w Bewecie - pomóżcie wygrać karmę dla kotów

Na stronie internetowej www.bewet.fora.pl na podforum "Bewet pomaga" http://www.bewet.fora.pl/bewet-pomaga,2 … ka,20.html można zagłosować na Fundację Kocia Dolina. Organizacja, która wygra, otrzyma od sklepu Bewet 100 kg karmy dla zwierząt.
Wystarczy się zarejestrować, poczekać na link aktywacyjny, który przyjdzie na podany przez nas adres mailowy, kliknąć w podany w mailu link, zalogować się i oddać głos na Fundację Kocia Dolina. Każdy głos jest bardzo ważny i bardzo o niego prosimy. To tylko chwilka, a jak wiele możemy wspólnie pomóc zwierzakom. Liczymy na Was, Kochani.

zoil - 2008-05-14 12:01:05

jak tam psiaki?

a tu taki jeszcze gratis ;]

reddie - 2008-05-14 13:35:27

Zoil, ale cudny filmik :serduszka2: Pomyślałam przez moment "a gdyby tak jeszcze szczurka zaadoptować?" ale jednak nie. Pies by nie skrzywdził, ale za koty nie ręczę...

Z wieści:

Barnaba umarł :(

Dexter został u mnie oczywiście. Dee Dee pojechała do własnego domu w Olsztynie (dom rewelacyjny, mają też królika Niuńka, który nic sobie z panny Dee nie robi, ofkors). Mieliśmy małe starcie z sąsiadem. Twierdził on, że Dexter wyje jak mnie nie ma. Ale inni sąsiedzi zaprzeczyli. Dexterowi zdarzyło się ryczeć za mną 2 (słownie: dwa) razy. I sasiad uznał, że to już podstawa do straszenia mnie strażą miejską :oczy: Ale juz jest ok. Dex jest spokojny i nie płacze za mną.

I mam 5 nowych kotów. Czarnych. Mozna kliknąć sobie w banerek w podpisie - tam o nich więcej :)

reddie - 2008-05-14 22:18:38

Hej, kochani, znów jest głosowanie w Bewecie, pomożecie? Może tym razem się uda...

Zasady te same:

Na stronie internetowej www.bewet.fora.pl na podforum "Bewet pomaga" http://www.bewet.fora.pl/bewet-pomaga,2 … aj,39.html można zagłosować na Fundację Kocia Dolina. Organizacja, która wygra, otrzyma od sklepu Bewet 100 kg karmy dla zwierząt.
Wystarczy się zarejestrować, poczekać na link aktywacyjny, który przyjdzie na podany przez nas adres mailowy, kliknąć w podany w mailu link, zalogować się i oddać głos na Fundację Kocia Dolina. Głosujemy przez zaznaczenie kropki przy nazwie Kocia Dolina i wysłanie głosu.

Będę wdzięczna, ja, fundacja i koty przede wszystkim. Coraz więcej kotów mamy pod opieką, zwłaszcza tych żyjących na wolności, dokarmianych przez karmicielki... A kasa jak była mała, tak nadal jest mała :(

zoil - 2008-06-04 08:48:48

a ja mam faceta:>
http://i5.photobucket.com/albums/y151/zoil/th_DSC00815.jpghttp://i5.photobucket.com/albums/y151/zoil/th_DSC00814.jpg
w chwili obecnej jest u mnie na DT. babka wyjezdza na 5 lat do anglii i nie ma co z nim zrobic.. rozwazala juz wszystkie opcje, nawet te gorsze..
jestesmy na razie w trakcie oswajania. pan ow w lipcu skonczy rok.
a po obcjeciu jajek, jesli bedzie ladnie zachoywal sie w stosunku do moich dziewczyn, zostanie u mnie na stale:D 'cos i'm in love with him :serduszka2:

reddie - 2008-06-04 19:58:55

Ale przystojny "krówek"  :)

Zoil, a ja pisałam na gadu do Ciebie w sprawie DT szczurzego właśnie... Popacz: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=76327 :placze: Jesteś na szczurzych forach gdzieś? A jak tak, to popytałabyś, czy ktoś by nie pomógł? Jeśli oczywiście można prosić o help.

zoil - 2008-06-06 10:34:53

na wszystkich szczurzych forach jest to juz rozreklamowane [nie przeze mnie].. z tego co ludzie pisza, jest paru chcetnych..

a my musimy sie jak najszybciej pozbyc jajek.. moj facet zaczal sie na kazdego puszyc i rzucac.. a tak byc nie moze..

reddie - 2008-06-11 21:44:37

Jak tam jajka? Wycięte już? icon_mrgreen

A u mnie... 12 zwierzątek. Ostatnio złapałyśmy 5 kociąt: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3168993

Oczywiście bałam się mieć w kawalerce 12 zwierząt. Jednak okazało się, że nie takie straszne 12 zwierząt w kawalerce jak je malują ;) Kolega wczoraj był i spytał tak kurtuazyjnie "To ile masz teraz zwierzaków?". Ja na to, że 12. I on najpierw zrobił takie oczy icon_eek a następnie rozejrzał się niepewnie. Ponieważ stwierdził jedynie obecność psa i dwóch kociaków w klatce, powiedział "A nie widać jakoś". I na pewno uznał mnie za kłamczynię! A czy to moja wina, że koty lubią spać pokotem w kanapie oraz że maleńkie koteczki podczas upałów niekoniecznie mają ochotę wychodzić z zacienionego transporterka?? No, moja??

A tak w ogóle to ma do mnie przyjechać jeszcze roczny kocur z Inowrocławia...
A na terenie na którym piątka kociaków została znaleziona zostały jeszcze dwa  kociaki i ich matka... Też do wyłapania (maluchy bo niebezpieczna ulica z tirami obok a mamuśka bo do sterylizacji).
A w Potulicach niedaleko Bydgoszczy pewna siedemnastolatka opiekuje się kotami podwórkowymi i są dwie kotki i dwa kocury do kastracji. W Bydgoszczy mają być zabiegi. Kocury to się wypuści od razu, ale kotka musi być 10 dni przetrzymana. I kto przetrzyma? No, raczej ja... Bo kto?

Ok, chyba powinnam jednak zacząć myśleć o większym mieszkaniu...

reddie - 2008-06-14 11:11:06

Głosowanie na witrynę miesiąca! Nagroda bardzo wysoka - budżet reklamowy w wysokości 10 ooo PLN! Pomóżmy Marcinowi wygrac, bo robi naprawdę coś świetnego prowadząc tę stronę!

Trzeba odszukać adopcje.org na podanej stronie, kliknąć w Głosuj, wpisać swój adres e-mail oraz kod z obrazka. Następnie poczekać na maila z linkiem aktywacyjnym do swojego głosu i kliknąć w ten link. I gotowe :)

Dziękuję z góry!

http://upload.miau.pl/3/100980.jpg

garyoldmania.pun.pl maltańczyk koreański pozycjonowanie szczecin zaproszenia na ślub ręcznie robione wolne miejsca Hel materace hilding