GARYOLDMANIAK ***
reddie napisał:
Z obowiązku muszę to powiedzieć: Ros, pliz, uważaj na słowa ;) Mi to nie przeszkadza, ale może się tak zdarzyć, że admin nadrzędny się przyczepi i skasuje forum.
No przeprosiłam nooo. Przeproszę jeszcze raz.
Offline
Z drugiej strony - skoro każdy admin ma do wyboru: włączyć opcję cenzury lub nie włączać, to może nie ma co się obawiać Tomka? Wolałam zasygnalizować z tym uważaniem na słowa, ale w sumie może niepotrzebnie.
Offline
GARYOLDMANIAK ***
C.óż bo poczułam się zaszczuta.
Będę ważyć słowa, a określenie które padło, moze padnie nie raz ni dwa ale postaram się by nie nagminnie:)
Offline
Nie czuj się zaszczuta. Wolność wypowiedzi powinna być w zasadzie priorytetem (choć niby są jakieś tam granice, gdzieś...). W razie jakiejkolwiek inspekcji cenzorów, zastosuje się taką argumentację, że powinno ich to skutecznie zniechęcić do inwigilowania naszego forum Jednakowoż "nie nagminnie" - dobry kierunek ;)
Offline
GARYOLDMANIAK ***
Eh wiem co to za ból prowadzę forum ale mam znajomych którzy się czasem nie hamują i ocenzurowałam słowo na k na TEREFERE (pomysł zaczerpniety ze sceny kabaretowej).
Offline
GARYOLDMANIAK *
... czyli dokładnie taki sam sposób, w jaki polscy lektorzy tłumaczą filmy mejd in USA :]
Offline
GARYOLDMANIAK ***
Lady Snape napisał:
... czyli dokładnie taki sam sposób, w jaki polscy lektorzy tłumaczą filmy mejd in USA :]
To jest temat bez końca! Wystarczy nieśmiertelny "Wirujący seks".
Offline
to może ja odgrzebię ten stary i nie wyciągany dawno temat i powiem co mnie przyciągnęło do Gary'ego:
*jego tajemniczość. za każdym razem kiedy oglądam kolejny wywiad z Oldmanem mam wrażenie, że dostrzegam inną cechę jego charakteru, która hmmm dominuje?
*geniusz, geniusz, geniusz! konia z rzędem temu kto znajdzie rolę nie dla Oldmana. no nie ma takiej, nie ma.
*brytyjski akcent. tak tak widzicie już moje miękkie kolana
*na początku mogłabym powiedzieć, że idealne dobieranie ról ale po tym jak usłyszałam, że wziął rolę, bo musiał opłacić rachunki wycofałam się z tego poglądu no cóż ... przynajmniej facet szczery. czasem aż do bólu xD
*to, że wyrwał się z takiej zapyziałej dziury, że osiągnął coś wspaniałego i wielkiego zaczynając no... od zera.
*żadna z niego gwiazda. a ta cecha to już z mojej strony chapeaux bas.
Offline
ZAGLĄDAJĄCY
Andra, hi, hi, a od kiedy Londyn to zapyziała dziura? Ja wiem, że Gary jest z biednej dzielnicy i tak mu się w dzieciństwie nie przelewało, ale absolutnie zaprzeczam jakoby Londyn był dziurą. A Gary'ego kocham za wszystko: za jego piękne oczy, seksowne usta, cudowny głos, powalające spojrzenie i smukłe ciałko. Pomijam tu wielki talent aktorski nie bez powodu, bo to co prawdziwie przyciąga to jego gra własnym ciałem. Jak Wam się podobał Syriusz w 5 części? Bo mi ogromnie! Mało go na akranie (zbyt mało wrrr) ale jest taki jakiego lubimy. Mało który aktor ma tak, jakby to ująć - "tragiczną twarz"(nie mam tu na myśli, że brzydki jest czy coś)
Żartowałam potem ze znajomymi i stwierdziłam, że dobrze się stało, że był na ekranie nowego Pottera tak krótko, bo jeszcze 5 minut a latałyby staniki:
Offline
zapyziała dziura w sensie ta biedna dzielnica xD nie no, Londyn nie jest zapyziałą dziurą ale wiesz nie każdy wychodzi z takiego środowiska w jakim wychowywał się Oldman. a jak sam mówił kradł itd.
Offline
ZAGLĄDAJĄCY
Jest genialny. Wiem ze to takie strasznie banalne, ale tak jest. Dzisiaj po raz kolejny obejrzalam JFK, film troche dlugi i mimo, ze Gary nie pojawia sie tam zbyt czesto jedna rzecz mnie zachwycila- akcent. Trzeba byc naprawde swietnym aktorem, zeby w amerykanskim filmie nie bylo slychac jego brytyjskiego akcentu. Za to ze potrafi grac zarowno komediowe postaci jak tez i czarne charakterki (Everyone!!!!) Cenie go rowniez za to ze potrafi sie przyznac do tego iz zagral w danym filmie bo potrzebowal kasy. Tyle zero zbednej ideologii. W swiecie w ktorym dominuja katorzy typu Orlando Bloom z jedna mina i grajacy tylko role amntow, Gary Oldman jest perelka aktorstwa.
Offline
GARYOLDMANIAK
Ta perełka to najlepsze określenie Gary'ego:) osobiście uwielbiam go z tysiąca powodów, ale bezapelacyjnie przodują: jego oczy, jego akcent, jego uśmiech, jego rozpieprzającą szczerość i bezpośredniość, jego rozwód z Umą, jego gra w HP i Więźniu Azkabanu. Ale już najbardziej uwielbiam go za "Bingo!" w "Leonie Zawodowcu"
Offline
Bingo jest rzeczywiście świetne I (piszę, gdyby ktoś może nie wiedział
) ponoć pojawiło się w filmie dzięki Gary'emu. Zaimprowizował sobie i wyszło jak zwykle genialnie.
Offline
GARYOLDMANIAK
No bo jak on się mógł z nią ożenić? Przecież brzydkie toto i płaskie ( przepraszam, jeśli urażę jakiegoś fana Umy) Na dzień dzisiejszy to błędne ulokowanie uczuć uważam za jego jedyną wadę
A żeby nie było nie na temat, to do mojej listy zasług Gary'ego dopisuję jescze płaszcz, jaki nosi w HP i Zakonie Feniksa. Świetny jest!
Offline