No i co? Ogl±dali¶cie wczoraj? O czym dla Was jest ten film? Bo ja za ka¿dym razem, gdy go ogl±dam, widzê inny wymiar filmu. Wczoraj widzia³am to tak: nie warto kochaæ "dziury w ziemi", bo wtedy umknie to, co naprawdê wa¿ne i warto¶ciowe w ¿yciu (tylko, ¿e wa¿no¶æ tego, co wa¿ne widzi siê dopiero wtedy, gdy ju¿ wszystko i tak siê spieprzy doszczêtnie ). A o czym dla Was jest historia Jacka?
P.S. Gary jak zwykle pod koniec tego filmu doprowadzi³ mnie swoj± gr± do p³aczu...
Offline
GARYOLDMANIAK
reddie napisał:
O czym dla Was jest ten film?
O "m±drym po szkodzie", któremu jednak zarówno przed szkod± jak i po szkodzie ci±gle wydawa³o siê, ¿e jest m±dry...
O facecie, który siê pogubi³, ale jak prawdziwy facet za nic w ¶wiecie nie przyzna siê, ¿e pob³±dzi³ i zamiast zawróciæ, brnie coraz bardziej w g±szcz, z którego wprawdzie da siê wyj¶æ, ale nie da siê wrócic do punktu wyj¶cia...
O facecie, który nie móg³ siê zdecydowaæ czy bardziej kocha w³asn± ¿onê czy samego siebie. Tak... kocha³ j± i czeka³ na ni±, wmawiaj±c sobie, ¿e robi³ to wszystko dla niej... Ale... dla niej czy dla siebie?
Czeka³, nie rozumiej±c dlaczego ona nie wróci... Do koñca m±dry... Ech...
reddie napisał:
P.S. Gary jak zwykle pod koniec tego filmu doprowadzi³ mnie swoj± gr± do p³aczu...
Mnie oczywi¶cie te¿. W dodatku przekona³ mnie, ¿e przecie¿ nie zrobi³ nic takiego, czego nie mog³abym mu wybaczyæ... na mnie by siê doczeka³...
Offline
Jak ja siê bardzo uto¿samiam z Grimaldim. O, jak bardzo :cry: Mo¿e nie na tak± skalê, ale zasada jest w koñcu jedna i ta sama. "Czeka³, nie rozumiej±c dlaczego ona nie wróci..." No, w³a¶nie - dlaczego? Niby patrz±c na Jacka, wiem dlaczego. Ale na Jacka mogê spojrzeæ obiektywnie i analizowaæ sytuacjê do woli oraz oceniaæ postêpowanie na ch³odno. Ech, g³upio siê pogubiæ. Biedny Jack.
Offline
GARYOLDMANIAK
reddie napisał:
Ech, g³upio siê pogubiæ. Biedny Jack.
No biedny, bo cz³owiek, patrz±c na niego, niby my¶li: ma na co zas³u¿y³, ale w gruncie rzeczy, chce siê go go wesprzeæ, daæ jeszcze jedn± szansê... bo mo¿e jednak nie zas³u¿y³ na to, co go spotka³o....
Biedny Romeo...
Romeo! Czemu¿ ty jeste¶ Romeo!? ;)
Offline
a-ha!
and they all know they could be just like romeo
if they only had the guts
but romeo is bleeding but nobody can tell
and he sings along with the radio
with a bullet in his chest
and he combs back his feathers
and they all agree it's clear
that every thing is cool now that romeo's here
but romeo is bleeding
and he winces now and then and he leans against
the car doors and feels the blood in his shoes
and someone's crying in the phone booth
at the 5 points by the store
romeo starts his engine
and wipes the blood off the door
and he brodys through the signal
with the radio full blast
leavin' the boys there hikin' up there chinos
and they all try to stand like romeo
beneath the moon cut like a sickle
and they're talkin' now in spanish about their hero
but romeo is bleeding as he gives the man his ticket
and he climbs to the balcony at the movies
and he'll die without a wimper
like every hero's dream
just an angel with a bullet
and cagney on the screen
Niby z Waitsa w³a¶nie tytu³ pochodzi, tote¿ fragmencik przytaczam stosowny chyba. Sobie my¶lê tak - w³a¶ciwie Jack zwyczajnie poniós³ konsekwencje swoich postêpków (zabrzmia³o jak wystêpków). Lecz czy¿ nie na tym polega uczenie siê ¿ycia? B³±d - konsekwencje - wnioski. Czy jednak Jack tak naprawdê wiedzia³ co¶ o wnioskowaniu? Mo¿e wiedzia³. Tylko, jak ju¿ Lucy wspomnia³a¶, gra³ bohatera do koñca, z twarz± pokerzysty zdradzaj±c innym niewiele. A na koñcu dopiero, gdy nikt ju¿ nie patrzy³, pozwoli³ sobie na przyznanie siê do tego, ¿e krwawi (with a bullet in his chest). Wiêc mo¿e jednak te wnioski? Wnioski i ¿al. Mo¿e rozumia³, ¿e Ona nie wróci. Mo¿e jednak wci±¿ mia³ nadziejê? A raczej w chwili szczero¶ci pokaza³, ¿e chcia³by... Bo to siê chce, nawet, gdy wiadomo, ¿e siê nie stanie tak.
Offline